Pages

sobota, 10 maja 2014

Pierwsze "koty za płoty" - horrible wedding dream....

Witajcie - : )

Mam na imię paula i za natchnieniem mojej dobrej znajomej Angel postanowiłam założyć bloga. Niezależnie od tego czy będę prowadzić go tylko dla siebie, by potem móc sobie powspominać czy być może uda mi się kogoś zainspirować to i tak będzie tu kawałek mnie i myślę, że takie anonimowe uzewnętrznienie się jest potrzebne wielu osobom.  Tytułem wstępu dodam, że pochodzę z małej mieściny w północnej części naszego kraju (jeszcze, z dużym naciskiem na jeszcze;D), uwielbiam podróżować, fotografować (innych ) i podobnie jak inni surfować w sieci i słuchać muzyki. Moje dokonania w zakresie zwiedzania świata są na razie bardzo małe ale mam nadzieję, że już niebawem się to zacznie zmieniać. Ci, którzy dotrwali do tego momentu moich pierwszych wypocin pewnie zastanawiają się, co taka paula prowadząca nudne życie może mieć do zaoferowania na takim blogu.... no cóż... nie będę Was oszukiwać, na część wpisów(jakieś 20%) oczywiście będzie miało wpływ to co się u mnie dzieje i będzie się ta moja szara rzeczywistość przeplatać ale raczej głównie skupię się na jakiś ciekawych tematach, problemach  i radościach życia codziennego. No to chyba tyle tytułem wstępu...

Niedawno znów przyśnił mi się podobny sen (a raczej horrible dream).... otóż ja w sukni ślubnej... tak takie rzeczy tylko w śnie. Ktoś jak to przeczyta może pomyśleć, co może być strasznego w takim śnie... jakaś dziwna ta dziewczyna... Ale uwierzcie mi dla 100% singielki to jest horror. W sumie pocieszający jest fakt, że tym razem nie śniło mi się, ze jechałam do tego ślubu białym.. MATIZEM...

A Wy mieliście jakieś sny, które były kompletnym zaprzeczeniem rzeczywistości ? Albo inne koszmary... podzielcie się, może wtedy poczuję się choć odrobinę normalniej - : ).



1 komentarz: