Jak zapewne wiecie, niedawno udałam się do Frankfurtu, gdyż pewnie była to dla mnie jedyna okazja by zobaczyć Miley Cyrus na żywo. Frankfurt był pierwszym wielkim miastem jakie zobaczyłam w Niemczech (piąte co do wielkości miasto Niemiec), stąd więc kolejną atrakcją dla mnie była możliwość pozwiedzania, zobaczenia na włąsne oczy uroku tego miasta. Należy również wspomnieć, że jest jedną z najważniejszych metropolii finansowych świata oraz znanym centrum wystawienniczym. Co do położenia to miasto te leży po obu stronach rzeki Men u stóp gór Taunus. Poruszanie się po nim nie stanowi problemu gdyż miasto posiada system miejskiej komunikacji publicznej (zarządzany przez RMV – Rhein-Main Verkehrsverbund), na którą składają się wzajemnie skomunikowane: kolej, szybka kolej miejska, autobusy, tramwaje oraz metro, dostępne m.in. na wielopoziomowym dworcu głównym (Frankfurt (Main) Hauptbahnhof) i stacjach węzłowych Frankfurt (Main) Hauptwache i Frankfurt (Main) Konstablerwache. Ponadto dla turystów kursuje tramwaj Ebbelwei-Expreß.
Tak więc po 21 godzinach jazdy znalazłam się przy głównym dworcu Frankfurt Main Fbf. Szczerze gdy zobaczyłam te wszystkie niemieckie nazwy, których nie rozumiałam trochę poczułam się przytłoczona, zmęczenie też robiło swoje. Najchętniej usiadła bym na swojej walizce i płakała... No ale gdy trochę doszłam do siebie po podróży, rozejrzałam się, znalazłam tramwaj do Main Messe, było to blisko mojego hotelu, tak więc szczęśliwie dotarłam do mojego hotelu. Po zostawieniu bagażu udałam się na pierwsze zwiedzanie. Fajnie się złożyło, że Skyline Plaza, spore centrum handlowe było niedaleko.
Tak więc po zjedzeniu śniadania i rozejrzeniu się po galerii wyruszyłam na dalsze zwiedzanie. Po drodze spotkałam pewną parę z Kanady. Poszukiwali tego samego muzeum co ja, tak więc ruszyliśmy w jego stronę razem. Naszym celem było Senckenberg Muzeum. Jest to jedno z największych muzeów Historii Naturalnej w Niemczech i wykazuje bioróżnorodności życia i ewolucji organizmów, a także zmiany odbywające się na Ziemi przez miliony lat. Zaprezentowane są tam również nowe odkrycia naukowe we wszystkich dziedzinach biologii, paleontologii i geologii. Na powierzchnia około 6000 mkw możemy podziwiać ponad tysiąc wystaw, niektóre z nich unikalne w świecie. Dzięki nim możemy odkryć nasz wszechświat i przybliżyć sobie wiele prehistorycznych epok - od "wielkiego wybuchu" aż do początków naszej planety. Było to miłe, starsze małżeństwo. W sumie jeden fakt, który mnie zdziwił to to, że pani z Kanady myślała, że w Polsce mamy nadal drewniane domy... ;]
Później wróciłam do hotelu na krótki odpoczynek by później znów ruszyć na zwiedzanie zużywając do tego resztki energii jakie mi pozostały. Padło na Palmengarten.
Jest on jednym z dwóch ogrodów botanicznych we Frankfurcie nad Menem. Jest to największy ogród tego typu w Niemczech. Znajduje się w dzielnicy Westend-Süd.
Podobnie jak wiele innych miejsc publicznych we Frankfurcie, został prywatnie sfinansowany. Jego projekt wykonał architekt Heinrich Siesmayer. Prace zakończono w 1871 i otwarto go dla publiczności. W 1931 roku ogród został przejęty przez miasto Frankfurt. Po II wojnie światowej był pod władzą okupujących miasto amerykanów. W latach 60 powrócił do swojego pierwotnego właściciela i rozpoczęto jego rozbudowę. W 1992 rekonstrukcja została w pełni ukończona i Palmengarten zabłysło w swojej nowej formie. Bezpośrednio obok obszaru Palmengarten znajduje się Ogród Botaniczny, który należy do wydziału biologii uniwersytetu Johann Wolfgang Goethe-Universität. Botaniczne wystawy organizowane są w zależności od ich pochodzenia na wolnym powietrzu lub w klimatyzowanej szklarni, które zawierają liczne rośliny tropikalne i subtropikalne. Wszystkie ekspozycje zapierają dech w piersiach. Jeżeli bym mieszkała we Frankfurcie, to zdecydowanie te miejsce uczęszczane by było przeze mnie dość często ; )
Zwieńczeniem mojego pierwszego dnia pobytu we Frankfurcie było udanie się na wierzę widokową Main Tower, która uważana jest również za jedyny prawdziwy symbol tego miasta. W okresie wakacyjnym taras widokowy znajdujący się na 56. piętrze otwarty jest w godzinach 10-20 (od niedzieli do czwartku), natomiast w piątek i sobotę w godzinach 10-23. Warto pamiętać, że w czasie silnych wiatrów czy złej pogody jest niedostępny dla turystów ze względów bezpieczeństwa. Bilety wejścia na taras widokowy wynoszą 5 euro, a zniżkowe 3, 5 euro. Dzieci i młodzież do lat 16 muszą wejść z osobą dorosłą! Poza tarasem widokowym, znajduję się tutaj także na 53. piętrze - restauracja oraz studio telewizyjne Hessischer Rundfunk (Hessian Broadcasting Company). Oczywiście nie mogło zabraknąć tu również sklepu z pamiątkami, który z pewnością musisz odwiedzić. Warto również pamiętać, że budynek Main Tower to nie tylko słynne 56 pięter oraz 5 podziemnych pięter, ale także nowoczesny budynek, którego budowa trwała cztery lata (od 1996 do 2000 roku). Wprawdzie Main Tower nie należy do największych wieżowców usytuowanych we Frankfurcie nad Menem, ale mimo to jest najbardziej kojarzonym drapaczem chmur. Jest on jedyną tego typu budowlą we Frankfurcie nad Menem, która daje każdemu możliwość spojrzenia na miasto z góry! Main Tower to także świetne miejsce na wspólny obiad czy chwilę relaksu przy kawie. Panorama miasta jest zdecydowanie warta zobaczenia. Kto wie kiedy człowieka możne najść chwila przydatnych refleksji ?
Końcówka dnia oczywiście musiała mi upłynąć na wieczornej kawce w Starbucks'ie. Później przyszedł czas na odpoczynek w hotelu. Żeby nie potworne zmęczenie nie wiem czy bym usnęła z emocji dotyczących koncertu następnego dnia.